wtorek, 29 listopada 2011

KIMI (KROPKA)

Kimi trafiła do mnie 25 listopada jako siedmiotygodniowy kociak





sobota, 26 listopada 2011

GINA i jej fotki

Którejś niedzieli w sierpniu 2002 roku poszłam na spacer do Łazienek i trafiłam na giełdę ze zwierzętami i przy wejściu siedzieli państwo z piękną irlandzką seterką (rudą) i jej czarną 3 mies. córeczką - nad nimi wisiała kartka "Oddam w dobre ręce za niewielkie pieniądze"
Koło nich stało młode małżeństwo z 3, 4 letnim dzieckiem bardzo zainteresowane szczeniakiem ale zadawali tak lakoniczne pytania że od razu było wiadomo że nigdy nie mieli żadnego zwierzaka i nie mają pojęcia jak się zajmować psem. Stałam niedaleko obserwując zwierzęta i słyszałam całą rozmowę, jedyny wniosek to taki że chcą kupić dziecku żywą zabawkę - zgroza !
Po chwili odeszli by się zastanowić i ja niewiele myśląc zdecydowałam się zabrać młodziutką sunię do siebie, szybko dobiliśmy targu i tak to Gina trafiła do mnie. Wcale nie miałam w planach brać nowego psa bo niedawno pożegnałam wspaniałą Sarę (czarny owczarek niemiecki), ale teraz już wiem że była to jedna z moich najwspanialszych decyzji choć bardzo pochopna.
Gina jest już panienką można napisać wiekową bo ma 9,5 roku ale nadal zachowuje się jakby miała 1 rok. Jednocześnie jest bardzo dobrze wychowanym psem: nie szczeka (chyba że ktoś się z nią bawił i raptem przestał - wtedy upomina się o dalszą zabawę, bo takowej nigdy za wiele), nie budzi jak inne psy i nie zmusza do spacerów - czeka cierpliwie i w ciszy na swój czas, nie łasuchuje, nie plącze się pod nogami, jest bardzo posłuszna - po zawołaniu jest natychmiast obok wołającego, uwielbia dzieci - ale woli się bawić z dorosłymi (dalej rzucają piłki, patyki), jest bardzo przyjazna - nigdy nie sprawiała żadnych kłopotów.
Jedyny jej minus to nie toleruje innych psów (chyba że malutkie, a jeśli można przy nich zdobyć nową zabawkę to już będzie super), sama nie podchodzi, nie zaczepia - ma parę psiaków które lubi, klika toleruje, a reszta niech nie podchodzi bo może być niebezpiecznie.